piątek, 12 lipca 2013

Porzucony na Rodos


Któregoś dnia zmierzaliśmy naszą micrą do Lindos, zatrzymaliśmy się na światłach i naszym oczom ukazał się znajomy widok.

Jeden z symboli polskiej motoryzacji gnije wśród filarów niedokończonej budowli. Bardzo łatwo go zauważyć ze skrzyżowania dwóch głównych dróg...stoi tam niczym pomnik.


Gnijący ''Poldek''


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz