poniedziałek, 15 lipca 2013

Hot Chili Peppers


Ta znana na całym świecie roślina zdobyła wielką popularność dzięki swoim owocom, różniących się kształtem i kolorem, a przede wszystkim zawartością w ich wnętrzu tego, co w nich najcenniejsze - kapsaicyny.

Po sukcesie sprzed kilku lat, w tym roku ponownie próbuję szczęścia w jej hodowli, tym razem na trochę większą skalę.


Resztka wysuszonego chili sprzed kilku lat - Cayenne

Ze względu na brak większej przestrzeni wybrałem kilka gatunków, z którymi chciałbym poeksperymentować.
Chili potrzebuje sporo czasu by wyrosnąć  z nasionka, zakwitnąć i wyprodukować owoce, które jeszcze muszą dojrzeć, dlatego wszystkie z nich zostały posiane pod koniec stycznia. 
Sprawa nie była prosta, roślina uwielbia słońce i ciepło, a tego w UK zawsze brakuje (szczególnie w styczniu). Wysiew nasionek był pierwszym problemem, który trzeba było w jakiś sposób rozwiązać. Do kiełkowania chili potrzebuje ciepła, postanowiłem ograniczyć koszta i nie inwestować w lampy/podgrzewacze. 
Jest jedno takie miejsce w prawie każdym angielskim domu, które generuje wystarczającą ilość ciepła niezbędną do kiełkowania większości nasion przez prawie cały rok - ''boiler room''. W moim temperatura była idealna 25-30 stopni celcjusza, dla porównania temperatura w pokoju pod koniec stycznia - około 20 stopni celcjusza (to za mało!). W miarę szybko przekonałem się o skuteczności tego ciemnego i ciepłego miejsca.


Chili ma wiele odmian


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz