niedziela, 23 lutego 2014

Zamknięty świat kiełków


Kilka dni temu zabrałem się za ostatnią sztukę z moich parchatych dyń. Szybkie cięcie nożem, a tu mała niespodzianka. We wnętrzu kulistego owocu wykiełkowały nasiona.


Właściwie nazwać to mogę przypadkowym zbiegiem pewnych okoliczności.
Należałoby zacząć od tego, że owoce dyni mogą często w odpowiednich warunkach ''leżakować'' długimi miesiącami. Odpowiednie warunki to takie, w których dynia nie ulegnie szybkiemu popsuciu i wciąż będzie się nadawać do spożycia - czyli najlepiej ciemne, suche i chłodne miejsce.


Dynia, o której mowa, kilka miesięcy temu trafiła pod stół w kuchni tak, żeby nie przeszkadzała za bardzo w ''kuchennym życiu''. Popadła w zapomnienie i zupełnie przypadkiem  znalazła się bardzo blisko grzejnika, który w okresie zimowym włączany jest kilka razy dziennie.


Z myślą o trzymaniu dyni przez długi okres czasu by ją później zjeść, powinno się unikać miejsc za ciepłych, gdyż zbyt wysoka temperatura może przyspieszyć wysychanie owocu.


Dla nasion w środku były to warunki idealne, ciepło i wilgotno. Nie przeszkodziła im znikoma ilość tlenu, brak światła i wielka ciasnota panująca we wnętrzu dyni. Kiełki wypuściły blado-zielone listki, a korzenie zapuściły w matczynym miąższu.


Choć warunki do wykiełkowania były idealne, to ta klaustrofobiczna walka o wydostanie się na światło z góry skazana była na porażkę.

Moja dynia Galeux d'Eysines wyrosła z dobrze ''obchuchanego'' nasionka.
Jak widać zjawisko to pomimo tego, że jest dość rzadko spotykane nie jest niczym ''niezwykłym''. Przez tą ''niezwykłość'' mam na myśli brak stosowania jakiejkolwiek chemii, od której trzymam swoje roślinki z daleka. Z punktu widzenia konsumenta nie jest to nic innego jak tylko nieodpowiednie przechowywanie owocu. 


A jak smakują kiełki, które wyrosły we wnętrzu dyni? Są bardzo gorzkie, podobnie jak te, które rozpoczynają życie na otwartym powietrzu.


Poza tym, że w środku zaczęły wyrastać nowe rośliny, dynia wciąż nadawała się do ''obróbki''.



niedziela, 9 lutego 2014

Clevedon Pier - Pier of The Year 2013


Clevedon Pier to piękna konstrukcja z epoki wiktoriańskiej. Molo otwarto w 1869 roku i jest jednym z dwóch mól w Wielkiej Brytanii wpisanych na listę ''Grade 1 listed building'', na którą trafiają konstrukcje o wyjątkowej architekturze i walorach historycznych.
Właściwie to Clevedon Pier jest jedynym, czynnym molem utrzymującym się na tej wyjątkowej liście, od czasu kiedy swój status straciło molo West Pier w Brighton, zniszczone ogromnym sztormem i podpaleniem w 2003 roku.

Trochę szkoda, że Clevedon Pier jest zamknięte w nocy

Prace nad budową mola rozpoczęto w 1867 roku. 60 osób zatrudnionych przez Hamilton Windsor Ironworks of Liverpool budowało molo przez 18 miesięcy. Całkowity koszt budowy wyniósł £10.000. Molo ma 312 metrów długości i 5 metrów szerokości. Na końcu mola znajduje się The Pavilion - wiktoriańska konstrukcja wykonana w stylu pagody.
Clevedon Pier jest jednym z 55 nadmorskich mól w Wielkiej Brytanii, dwukrotnie zdobyło tytuł mola roku (1999, 2013).


The Pavilion

Konstrukcja mola wykonana jest z żeliwa, kutego żelaza i szkła. Odeskowanie mola wykonane jest z bardzo twardego, afrykańskiego drewna Bilinga (zwanego także Opepe i Badi) bardzo dobrze nadającego się do pracy w morskim środowisku. Drewno Bilinga wykorzystywano także w konstrukcjach mechanizmów dawnych wiatraków, w konstrukcjach mostów, stosowano je także do budowy podkładu kolejowego.

Choć molo samo w sobie jest piękną konstrukcją, unikalne jest też miejsce w jakim się znajduje (Severn Estuary) charakteryzujące się bardzo dużą różnicą między pływami dochodzącą do 14 metrów. Jest to druga co do wielkości różnica pływów na świecie zaraz po Bay of Fundy - Burntcoat Head, Minas Basin, Nova Scotia w Kanadzie.

W czasie maksymalnych przypływów głębokość wody w miejscu, w którym znajduje się molo dochodzi do 16 metrów. Podczas maksymalnych odpływów woda ma tylko 2 metry głębokości.

W czasie ciepłych miesięcy, odpływ i klimat tego miejsca sprawia, że wieczorami mieszkańcy Clevedon zbierają się całymi rodzinami na plaży, wspólnie spędzając czas przy grillu. 

Lokalizacja Clevedon Pier:
51.443295,-2.863571

Odpływ, Clevedon Pier znajduje się na terenie Severn Estuary


niedziela, 2 lutego 2014

Kolor dojrzewania


Zmiana koloru chili to znak, że owoce dojrzewają, nabierają ostrości i cennych właściwości odżywczych. W przypadku papryk, których finalnym kolorem jest kolor inny niż zielony, na jednym owocu można zaobserwować kilka różnych kolorów, pod warunkiem, że się pośpieszymy ;-)

Scotch Bonnet Red - dojrzewająca papryczka zmienia kolor z zielonego na żółty, następnie w pomarańczowy, a na końcu kończy jako czerwony owoc

Marconi Purple - to moja największa zagadka, papryka zmienia kolor z zielonego na purpurowy, a po dłuższym okresie czasu purpurowy zamienia się w czerwień. Z nazwy odmiany powinno wynikać, że kolor purpurowy powinien być ostatecznym?

Trinidad Scorpion Red - zielony wpada w żółty, żółty w pomarańczowy, pomarańczowy w czerwony

Apache F1 - z soczystej zieleni kolor zmienia się w ciemną zieleń, kolejno w brąz

Apache F1 - w końcowym etapie brąz przechodzi w czerwień

If you like the above post, click the button below and buy me a coffee