niedziela, 28 stycznia 2018

Four Sides of San Gimignano

Z czego słynie San Gimignano, miasto zapisane w przewodnikach turystycznych jako 'Średniowieczny Manhattan'? To jego 14 oryginalnych wież obronnych, oryginalnych, bo każda z nich jest inna, każda pnie się w górę na inną wysokość, oferując widok ogromnego obszaru Toskanii z nieco innej perspektywy.

San Gimignano - Piazza Della Cisterna

Nie mogłem nie wejść na jedną z nich by za 10 euro pomyśleć przez chwilę jak śreniowieczni obrońcy miasta wypatrywali wrogów zbliżających się do jego wrót. Tu łatwiej zrozumieć skąd wziął się pomysł na 'miasto wież'. Twórcy wież poddani 'szalonej inspiracji' doskonale wiedzieli co robią, budując wieżę za wieżą, których nie mogli postawić w lepszym miejscu. Być może właśnie dlatego to piękne miasto przetrwało w świetnej formie do dnia dzisiejszego?

San Gimignano

San Gimignano - bell tower

San Gimignano

Mojej żonie spacerującej uliczką na jednym ze zdjęć wydawało się, że godzina na wieży to bardzo długo ;-). Dla mnie czas 'na wysokości' upłynął bardzo szybko. Być może to przez niewidoczne z dołu 'damy' opalające się na szczycie wież, które dzisiaj są niczym innym jak 'domami w formie wieży' ;-). Prócz 'gwiazd' opalających się na 'dachach swoich domów' ja bym tu widział jeszcze tysiące innych migotających na tle ciemnej nocy zalewającej San Gimignano i malutkie mieścinki rozsiane po ogromnej okolicy, które swoje 'nocne istnienie' potwierdzają własnym światłem widzianym z wież San Gimignano. Codzienne wschody i zachody słońca chowającego się za polami zalanymi mgłami muszą wyglądać stąd rewelacyjnie. A może wieczorna wspinaczka z butelką dobrego wina na partyjkę w szachy? Pojedynek w miejscu, w którym dawniej ludzie wypatrywali najeźdźców, malowany nastrojem czerpanym z coraz to pustej butelki, ledwie słyszalnym gwarem docierającym z uliczek miasta przyćmionym bijącymi dzwonami? Ehhh, takie mają fajne domy ;-).

Widok z wieży na okolicę porównałbym do niekończącego się rewelacyjnego dania nie mogącego nasycić ogromnego apetytu ;-).

San Gimignano

San Gimignano

San Gimignano

San Gimignano

San Gimignano


sobota, 20 stycznia 2018

Gelateria Dondoli

Pijąc kawę w jednej z restauracyjek w San Gimignano na Piazza della Cisterna, zastanawialiśmy się o co chodzi z ogromną ilością ludzi ustawiających się w kolejce do jednej z lodziarni? Był tylko jeden sposób, żeby to sprawdzić ;-). Po małej rundce po mieście stanęliśmy więc w kolejce. Szybko zbliżając się do wejścia do lodziarni zaczęliśmy rozumieć, gdzie się znaleźliśmy.

'Gelato Worl Champion 2006/2007 -2008/2009'

'2016 Maîtres D'Art'
'Crema Di Santa Fina ® Tuscany Best Gelato 2015'

Gelateria Dondoli

Napędzając tłum ludzi do wnętrza malutkiej lodziarni sześć zasuwających pełną parą lodziarek rozładowuje kolejkę w błyskawicznym tempie. Z jednej strony oczy pieści ogromna ilość oryginalnych smaków, z drugiej , na ścianie nie ma już miejsca na rodzinne zdjęcia i nagrody. To wszystko jeszcze bardziej podsycało nasz apetyt :-). Szturchani i męczeni gwarem ze wszystkich stron naszą uwagę mogliśmy skupić tylko na jednym ;-). Zabraliśmy własne gałki i wypchnięci ogromnym ciśnieniem wyszliśmy ma zewnątrz.To co teraz przeczytacie nie jest reklamą choć z wielką przyjemnością chciałbym to zrobić ;-). Nie jest też tak, że wszędzie gdzie jesteśmy jest super, świetnie i kolorowo, ale faktem jest, że były to najlepsze lody jakie w życiu spróbowaliśmy. Prawdziwe włoskie gelato 'bijące na głowę' wszystkie inne. Ich smak, delikatność, faktura, dbałość o szczegóły był prawdziwą ucztą umysłu. To nie 'jakieś lody', to dokładnie wypracowana receptura, która przenosi klienta w zupełnie inny świat przyjemności ;-).

Gelateria Dondoli

Przypadkiem znaleźliśmy się w lodziarni serwującej jedne z najlepszych lodów na świecie. W miejscu, gdzie mistrz lodziarni Sergio Dondoli prezentuje swą oryginalną sztukę. Eksperyment i doświadczenie mistrza stworzył na przykład taki oto niezwykły smak - Santa Fina Cream (saffron cream and pine nuts), który mieliśmy okazję spróbować, muszę to napisać po polsku ;-) 'krem szafranowy z orzeszkami piniowymi'...niesamowity. Wanilia, truskawka, pistacja, kokos, smaki, którymi się wymienialiśmy...brzmią znajomo? Nie w tej lodziarni, gdzie wizja mistrza wykreowała standardy w zupełnie nowych odsłonach.

Jeśli kiedykolwiek będziecie w San Gimignano 'nie dajcie tylko dupy' ;-) i idźcie do tej lodziarni zamówić własne gałki ;-).Porcje są ogromne, lody syte, a ceny normalne. Moja pozostała część rodzinki nie dała rady zjeść swoich porcji, ja natomiast dumnie 'pozamiatałem' po wszystkich. Nie chciałem zawieść mistrza, który sztukę 'ucierania lodów' stworzył na nowo ;-).

Gelateria Dondoli

Taka jest nasza własna opinia. O podobnych (setkach zadowolonych klientów) przeczytacie na TripAdvisor.
Warta uwagi jest też własna strona internetowa lodziarni.
Uwaga na lodziarnie klony znajdujące się w pobliżu lodziarni Dondoli, wykorzystujące potężny apetyt na lody w San Gimignano, być może 'podglądują' mistrza naśladując jego majstersztyk ;-).

Gelateria Dondoli

czwartek, 11 stycznia 2018

Piazza Della Cisterna, San Gimignano


Po krótkim przystanku na rzucenie okiem na znajdujące się na wzgórzu miasto San Gimignano docieramy do kolejnej perły Toskanii znanej także jako 'Średniowieczny Manhattan'.

Piazza Della Cisterna

Małym problemem okazuje się być znalezienie miejsca parkingowego na auto. Lawirujemy wąskimi uliczkami w jedną i drugą stronę w poszukiwaniu miejsca. Przed przyjazdem do miasta poczytaliśmy trochę o celu naszej wycieczki, byliśmy więc psychicznie przygotowani na problem z parkowaniem w San Gimignano. Znalezienie miejsca na auto zajmuje nam jakieś 20 minut. Zostawiamy je z przyjemnością pod lejącym się z nieba słońcem, zamieniając je na delektowanie się pieszą wędrówką przez miasto, która bardzo szybko doprowadza nas do centrum miasta nazywanego Piazza Della Cisterna, którego nazwa wzięła się od podziemnej cysterny wybudowanej w 1287 roku.

Piazza Della Cisterna

Cysterna otoczona jest ośmiokątnym piedestałem wybudowanym w 1346 roku z trawertynu, rodzaju skały osadowej odkładanej w źródłach mineralnych, głównie w gorących źródłach. Zadaniem cysterny w San Gimignano było gromadzenie i przechowywanie wody, niezbędnej do życia toczącego się przez setki lat w tym wypalonym słońcem toskańskim mieście. Nie ma opcji, siadamy w cieniu parasolek w jednej z restauracyjek, zamawiamy kawę i ciastko ;-) i delektujemy się widokiem średniowiecznych domów i wież obronnych ulokowanych wokół triangularnego placu będącego sercem turystycznego gwaru.

Piazza Della Cisterna

Piazza Della Cisterna