niedziela, 23 sierpnia 2015

The biggest dill at least in Oxfordshire?


Przez ostatnich kilka lat jakoś marnie mi szło z uprawą tak prostej rośliny jaką jest koper. Jednak w tym roku koper przerósł moje największe oczekiwania i mnie samego.

Patrząc jak ta roślina rośnie pod moją folią przypomniał mi się artykuł, który czytałem ostatnio o prehistorycznych roślinach, rosnących na Ziemi wiele milionów lat temu, w czasie kiedy średnia temperatura i wilgotność była dużo wyższa od dzisiejszej. Życie kwitło wtedy w najlepsze a prawie wszystko co stąpało i rosło na Ziemi przytłaczało swoimi rozmiarami.

Czas opuścić lokum, silne i zdrowe rośliny ścinałem sekatorem

Koper dobił do 2 metrów i gdyby nie dach folii to rósłby jeszcze wyżej

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Borówka Amerykańska


Tegoroczna nowość w moim ogrodzie - borówka amerykańska. To prosta roślinka w uprawie, jednak do ładnego, prawidłowego wzrostu wymaga odpowiednich warunków. 

Oto co mam na myśli :-)
Dla moich kilku roślinek wykopałem duży dół, do którego wsypałem 50 worków kwaśnej ziemi (1000 litrów) wymieszanej z kwaśnym torfem (trudno go dostać w UK ze względu na wartość przyrodniczą terenów, z których jest pozyskiwany). 
Kiedy przygotowałem miejscówkę rozpocząłem poszukiwania przekompostowanej kory sosnowej, która jest świetną pożywką dla borówek i jako ściółka znakomicie sprawdza się w utrzymaniu niskiego PH gleby. Niestety godziny spędzone w necie poszły na marne, a może i nie, bo dowiedziałem się, że w UK to jest po prostu nie do zdobycia. To najlepsze co może być dla borówek, nie odpuściłem więc ;-) 
W końcu znalazłem świetnej jakości, irlandzką korę sosnową - w postaci surowej, mało wartościowej. Niestety jej frakcje były zbyt duże, im większe tym jej rozkład postępuje dłużej. Miałem na szczęście narzędzie, które pomogło mi przyśpieszyć cały proces - młotek :-) To były godziny, mozolnego łupania ;-) 
Do budowy ściółki wykorzystałem też igły i małe gałązki świątecznej choinki, która jak wszystkie iglaki charakteryzuje się niskim PH. Wszystko miało przypominać namiastkę lasu sosnowego, tam gdzie borówki czują się najlepiej :-)

Jeszcze jeden ważny szczegół. Borówki podlewam tylko i wyłącznie "kwaśną" deszczówką.

Przygotowanie tego wszystkiego pochłonęło mi masę czasu i pracy, jednak już dziś mogę powiedzieć, że inwestycja się opłaciła. Krzaczki rosną w rewelacyjnym tempie, produkując soczysto zielone liście, a ja zbieram pierwsze borówki ;-)

Bardzo plenna odmiana Bluecrop produkująca sporej wielkości borówki