piątek, 3 listopada 2017

Mr. Leatherman lamp

Pamiętacie jak w jednym z ostatnich postów wspominałem, że podróże inspirują?

Oto skromna i wielka postać, która jest doskonałym tego przykładem. Postać, która ze 'zwykłego, prostego człowieka' urosła do rangi słynącego na całym świecie ze znakomitej jakości rzemieślnika.

Leatherman Charge TTI lamp

Tim Leatherman nie mógł się spodziewać jaką ideę narodzi jego wakacyjna podróż, na którą wybrał się z żoną w 1974 roku. Po wylądowaniu na 'starym kontynencie' kupują za 300 dolarów Fiata 600. Tak rozpoczęła się ich podróż przez Europę i Bliski Wschód. W międzyczasie odwiedzają też Polskę. Rozpoznajecie tło na jednym z niewielu, starych zdjęć z wakacji, na którym Tim Leatherman prezentuje się ze swoim słynnym Fiatem 600? Tak, to Maczuga Herkulesa, a za nią zamek w Pieskowej Skale w Ojcowskim Parku Narodowym :-). To samo, pamiątkowe zdjęcie zdobi główną stronę internetową Leathermana!

Tim Leatherman i jego słynny Fiat 600, w tle Maczuga Herkulesa i zamek w Pieskowej Skale w Ojcowskim Parku Narodowym.

Nieustające problemy z autem przecinającym europejskie kraje i niedogodności hotelowe jak cieknące rury, uprzykrzające wakacyjne życie inżynier mechaniki szybko rozwiązuje prymitywnym scyzorykiem, używanym do wszystkiego do czego może się przydać, od krojenia chleba po naprawę ciągle psującego się Fiata. W trakcie napraw Tim dostrzega ogromny brak kombinerek w jego narzędziu, które mogłyby szybko rozwiązać wszystkie problemy.

'Wszystkie moje narzędzie muszą być doskonałe, bo na każdym z nich widnieje moje nazwisko' - Tim Leatherman

Po powrocie do Stanów Zjednoczonych wysyła żonę do pracy, sam korzystając z wakacyjnych szkicy zamyka się w garażu, gdzie po 3 latach prac tworzy pierwszy prototyp scyzoryka połączonego z kombinerkami. Tak powstaje nowo opatentowane narzędzie. Niestety 'Mr. Crunch' nie odnosi sukcesu. Techniczną myśl Leathermana skutecznie blokują wszyscy, którym chce się pochwalić swoim pomysłem. Firmy specjalizujące się w sprzedaży noży uznają wynalazek Leathermana za narzędzie a te specjalizujące się w sprzedaży narzędzi za gadżet. Wiara, że któregoś dnia może się udać nie pozwala mu jednak pozostawić idei.

'Nie tym razem' - list odmowny, którego treść daje jasno do zrozumienia - 'Nie jesteśmy zainteresowani współpracą'.

W 1983 roku, po 8 długich latach od powrotu z Europy 'Mr Crunch' przechodzi reinkarnację. Tak powstaje pierwsza wersja produkcyjna multinarzędzia nazwana PST - Pocket Survival Tool zawierający w sobie 13 różnych narzędzi. Tim i jego wspólnik Steve Berliner otrzymują wystarczającą ilość zamówień uruchamiającą seryjną produkcję. Popyt na PST przerasta wyobrażenia wspólników zamykając po 10 latach rachunek z okrągłym milionem sprzedanych sztuk.

Wynalazek Leathermana - 'Mr Crunch' robi prawie wszystko, tak reklamowano nowe multinarzędzie z nadzieją rozpoczęcia seryjnej produkcji.

Świat 'przygarnął' Leathermana czyniąc z niego światowego lidera produkującego świetnej jakości multinarzędzia, a z właściciela, którego nazwisko dumnie prezentuje się na każdym narzędziu, milionera.

Świetna jakość wykonania i szeroka funkcjonalność mojego multinarzędzia Leatherman sprawiają, że używam go prawie każdego dnia. No właśnie...to 'prawie' było głównym powodem, dla którego znalazłem mu dodatkowe zastosowanie ;-).

Leatherman Charge TTI lamp

W moim nowym projekcie połączyłem mojego tytanowego 'Charga' z kablem w kolorze bordowym i tradycyjną żarówką Edison, w kształcie starych lamp radiowych. Zbudowałem kontroler, w którym ukryty jest włącznik. By nieco skomplikować sprawę włączanie lampki odbywa się poprzez przekręcenie śruby, która znajduje się w boksie, by to zrobić trzeba najpierw wyciągnąć wciśniętego w boks bita ;-). Dodatkowo obracana w odpowiednią stronę śruba może przyciemnić lub rozjaśnić żarówkę.

Leatherman Charge TTI lamp

Leathermana wraz z żarówką można ustawić na dwa sposoby. Poza boksem lub poprzez wciśnięcie go w specjalne miejsce w boksie. Tu ilość kombinacji zależy już tylko od wyobraźni i możliwości multinarzędzia, w tym przypadku boks służy jako podstawa lampki. Zawsze przydatny ołówek po zakończeniu kreślenia nowych pomysłów kończy 'swój dzień' w specjalnie przygotowanym miejscu w boksie ;-).

Leatherman Charge TTI lamp

Bardzo podoba mi się podejście Leathermana do jego własnych wyrobów przypieczętowane pięknym mottem prezentowanym na każdym opakowaniu:

'We made it proudly in Oregon'. Co oznacza dosłownie: 'nie robimy tego gdzieś indziej i jesteśmy z tego dumni'.

Coś pięknego :-)

Podstawa i kontroler mojej lampki z miejscem na ołówek ;-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz