poniedziałek, 18 listopada 2013

Forest of Dean


Tym razem nasza mapa zaprowadziła nas do Lasu Dziekana, leżącego na granicy Anglii z Walią, uważanego za jeden z najpiękniejszych w Wielkiej Brytanii. 
Forest of Dean jest drugim co do wielkości lasem należącym do brytyjskiej korony. Prawie 1000 lat temu sporą jego część zarezerwowano dla polowań królewskich, a całkiem niedawno krył się w nim Harry Potter, uciekając przed Śmierciożercami z Ministerstwa Magii. 

W drodze do Lasu Dziekana

Mało jest już miejsc w Wielkiej Brytanii porośniętych gęstymi lasami, miejsc, w których nie trzeba wtykać nosa w runo leśne by poczuć zapach lasu. 

Forest of Dean jest lasem mieszanym

Wzgórza porośnięte lasem przecina długa na 215 kilometrów rzeka Wye.

W Lesie Dziekana rzeka Wye częściowo stanowi granicę między Anglią i Walią

Jedną z ciekawostek w lesie jest most wiszący Biblins nad rzeką Wye. Fajne uczucie przejść się po gibającym się moście :-)

Przez most wiszący przechodzimy z Walii do Anglii

Forest of Dean zajmuje powierzchnię 110km2, nie jest to jakaś ogromna wielkość, choć z drugiej strony to całkiem sporo, biorąc pod uwagę słabo zalesione tereny Wielkiej Brytanii. Na pewno wystarczająco by wczuć się w klimat lasu.

Tu zamieniliśmy publiczną ścieżkę na naszą własną

Pora na kawę

Bez wątpienia Forest of Dean jest rewelacyjnym i rzadkim miejscem do podziwiania ogromnej ilości jesiennych kolorów. Nam niestety do pełni szczęścia zabrakło tylko słońca. 

Kolorowy las mieszany

Las dziekana porasta paleozoiczne skały, w wielu miejscach odkryte, formujące często ciekawe kształty.

Widok z tej skały na pewno musi być fajny ;-)

Skały i wąskie przejścia

Od rzeki w górę po piękny widok, zapłaciłem po drodze

Widok z naszej ulubionej skały

Po prawej stronie rzeki Wye Anglia, po lewej Walia

Choć na zdjęciu tego nie widać, rzeka płynie szybkim nurtem

Czy warto było? Bez wątpienia. Piękna rzeka przecinająca porośnięte, gęstym lasem wzgórza i kilka tajemnic, na których zabrakło dnia w Lesie Dziekana, już rysują się w planie na kolejną wyprawę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz