niedziela, 17 września 2017

Kraken Rum Lamp


Zdarza się, że czasem w ręce wpadają mi nie byle jakie butelki. Tak było z ceramiczną butelką Kraken Rum wyprodukowaną w limitowanej edycji. To dzieło angielskiej firmy Wade specjalizującej się w wyrobach ceramicznych. Tu muszę przyznać z wielkim szacunkiem, że firma ze Stoke on Trent otoczyła świetnej jakości rum pochodzący z Trinidadu i Tobago wielką troską. Dla mnie przygoda rozpoczęła się od wyciągnięcia pięknego, drewnianego korka przyozdobionego ryciną mitycznego krakena. Po kilku chlustach spoglądając w międzyczasie na zgrabne, błyszczące macki oplatające butelkę wiedziałem, że sięgnę dna bardzo szybko ;-) Ostatnia kropla fantazji i trzeba zabrać się do roboty :-)

Kraken Rum Lamp

Pusta butelka pięknie prezentuje się na parapecie jednak dla mnie to temat niedokończony ;-). Przypominając sobie morskie legendy i opowieści jak gigantyczne kałamarnice 'połykały całe załogi' postanowiłem rozświetlić nimi nieco pokój dodając coś od siebie. 


Kraken Rum Lamp

Tu w moją myśl wplątują się XVIII-wieczni kronikarze. Ich pozycja na dryfujących statkach zależała z pewnością od tego jak wiedli piórem. Sam nie wiem czy był to wynik rumu o podobnych właściwościach do dzisiejszych czy może fakt, że większa część 'otępiałej' załogi nie umiała czytać ;-). Tak czy siak dziękując im za brak faktów pobiegłem szybko do 'Wilko' po abażur by podtrzymać legendę. 


Kraken Rum Lamp

Do pełni szczęścia brakowało mi tylko odpowiednich ołówków. Po cichu zabrałem wszystko do pracy, gdzie pod osłoną nocy przypomniałem sobie o ich twardości ;-). Po dwóch nocach szkicowania przyszła pora na przymiarki i dorzucenie kolejnego detalu, którego nie mogło zabraknąć. Korek, który otwierał wcześniej drogę do mieszanki przypraw i smaku wyciśniętego z trzciny cukrowej kręci się teraz w obie strony rozjaśniając i gasząc legendę o morskim potworze żyjącym w głębinach północnego Atlantyku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz