W sumie to mój mały powód do dumy :-)
Opłaciło się pielęgnowanie krzaczków, budowanie ściółki, obfite podlewanie kiedy jest sucho i nawożenie super efektownym, 100% naturalnym nawozem, pochodzącego od bardzo popularnego zwierzaczka ;-)
Sporo zainwestowanego czasu nie poszło na marne. Moje truskawki w tym roku oszalały :-)
Co trzy dni je zbieramy :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz